Sprzątanie. Temat, który co u niektórych budzi niezbyt przyjemne skojarzenia. Trudno się temu dziwić. W końcu sprzątanie kojarzy się większości z mamą, która biega z nimi z przysłowiowym „kijem” i słownie przypomina o konieczności utrzymywania porządku – „żeby wszystkim żyło się lepiej”.
Prawda jest jednak taka, że mało kto lubi żyć miejscu (czy nawet przebywać), w którym tego porządku brakuje. O wiele przyjemniej i milej jest zaszyć się w domu, który pachnie czystością. O wiele lepiej się w nim pracuje, o wiele przyjemniej je i po prostu żyje. Dom, który świeci czystością jest jak najbardziej pożądany i to nie tylko przez tzw. pedantów. Ale również przez tych, którzy niezbyt lubią chwycić za ściereczkę, czy biegać z detergentem. Mimo, że nie każdy z nas lubi sprzątania, to jednak wiele z nas uwielbia żyć w czystym. Regularne utrzymywanie czystości jest dla wielu osób sporym wyzwaniem.
Jednak bez wątpienia takim, które jest szybko wynagradzane. Spędzanie na tej niewątpliwie mało lubianej czynności zaledwie 30 minut w ciągu tygodnia sprawia, że nasz dom wygląda o wiele lepiej, świetnie pachnie i co najważniejsze, możemy po nim spacerować nawet gołymi stopami. Gdy jeszcze dołożyć do tego zestawu ogrzewanie podłogowe, to wiele osób będzie już więcej niż zadowolone. Utrzymywanie porządku w kawalerce nie zajmuje wiele czasu. Często ogranicza się do jedynie kilkudziesięciu minut raz w tygodniu. Oczywiście, jeśli na co dzień zwyczajnie sprzątamy po sobie.
Co to oznacza? Czyli zmywamy na bieżąco naczynia, wycieramy nowo powstałe zanieczyszczenia – na przykład, te które mają miejsce na skutek rozlania herbaty, kawy, czy innego rodzaju napojów lub też po prostu żywności. Jeśli zaniedbamy tę codzienną rutynę, to nawet sprzątanie kawalerki może dla nas być sporym wyzwaniem. I raz w tygodniu nie będzie zajmować nam 30 minut, ale i nawet do godziny czy więcej. W zależności od tego, kto w jakim tempie pracuje. Prawdziwe wyzwanie – dla osób, które decydują się na regularne sprzątanie – stanowi jednak nie opieka higieniczna nad kawalerką, ale mieszkaniami większymi.
I z pewnością nie zauważymy zbyt dużej różnicy, gdyż wielkość naszej przestrzeni życiowej zmieni się z 20 do 40, czy nawet 50 m2. Gorzej będzie już – a może nawet znacznie gorzej – gdy z małej kawalerki przeniesiemy się na mieszkanie, którego metraż wynosi 70, 80, czy – nie daj boże – 100 m2. Wtedy szybko zauważymy, że sprzątanie 30 minut raz w tygodniu nie będzie wystarczające. Zwłaszcza, jeśli raz w tygodniu chcemy posprzątać kurze z wszystkich mebli znajdujących się w mieszkaniu, odkurzyć i umyć podłogę oraz oczywiście zająć się tym, co prawdopodobnie wszyscy z nas lubią najmniej – opieką nad łazienką, toaletą i pełną wyzwań kuchnią.
Wiele osób, które pracują na pełen etat w tym miejscu zdecyduje się na skorzystanie z pomocy firmy. Nie będą miały przecież one czasu, aby tak obszerne sprzątanie wykonywać samodzielnie. W końcu kiedyś też trzeba odpoczywać. Wyjść na spacer, spotkać się z przyjaciółmi, czy zaszaleć i pójść na jakąś imprezę.