Kurz to szczególny wróg. Niby niewidoczny gołym okiem, choć od czasu do czasu – gdy zapomnimy o nim na kilka dni – przybiera on oblicze siwego pyłu, który pojawia się na meblach, elektronice, a najbardziej na tym, co zwyczajnie jest czarne. I wcale nie chodzi o to, że tam jest go więcej. Po prostu go bardziej widać na ciemnym tle. Jednak o tym chyba już dobrze sami wiecie. Jakie jest zatem na to remedium? Zdaje się, że kupować meble, które są w brązowym kolorze.
A jeszcze lepiej takie, które nie mają jednolitego wzoru. Na nich kurzu nie będzie widać. Albo będzie go widać znacznie mniej. Oczywiście nie jest to dobra metoda na radzenie sobie z kurzem, który można uznać za długotrwały. Zdajemy sobie sprawę, że ten mało wybredny żart o sposobach radzenia sobie z kurzem raczej nikomu nie rozbawił, a co najwyżej przywołał uczucie znane jako „zażenowanie”. Każdy jednak doskonale wie, że walka z kurzem jest właśnie, jak ten kiepski żart. Po prostu bez sensu. Niezależnie od tego, jak często „latamy” ze ściereczką i starym się go omieść z różnorakich powierzchni, tak i tak będzie on powracać. Jakby całkowicie ignorował nasze wysiłki, których celem jest pozbycie się go. Z kurzem walczymy zarówno w naszym domu, jak i biurze.
Choć zdaje się, że biuro jest tym miejscem – które często odwiedzamy – w którym o kurzu zapominamy. W końcu zawsze w pracy jest tyle do zrobienia. A sprzątanie? A czy to w biurze trzeba sprzątać? Niech podniesie rękę do góry ten, kto w ostatnim miesiącu choć raz przetarł swoje biurko lub uporządkował na nim swoje rzeczy. Ooo. Widzę las rąk. No zdaje się, że raczej nie. Ścieranie kurzu w biurach jest niemniej popularne dla większości osób, jak poranne wstawanie. Dlatego nie tyle, że o nim zapominamy, ale zwyczajnie i po prostu staramy się o nim nie pamiętać. A w tym bez wątpienia pomaga nam stylistyka i wystrój biura. W końcu bardzo często zdarza nam się pracować na powierzchniach, które są wyjątkowo przystosowane do tego, aby takie małe zaniedbania (jak dla przykładu obecność kurzu) nie były na nich widoczne.
Do ścierania kurzu w biurze nie mobilizuje nas również fakt, że na biurku często posiadamy bardzo wiele elementów, które podlegają nieustannej rotacji. Nic, co znajduje się na naszym biurku, nie pozostaje bez obiegu zbyt długo. Naturalnie zatem – gdy obecnymi tam przedmiotami w jakikolwiek sposób poruszamy – drobinki kurzu przemieszczają się w inne miejsce i nie są one widoczne już dla naszych oczu. Taka rotacja przedmiotami i ciągłe używanie biurka jest doskonałym sposobem na pozostawanie w poczucie, że tak naprawdę to nasze biurko jest w idealnej czystości. Niestety jest to dalekie od prawdy. Zwyczajnie tylko przemieszczamy kurz – jak już to wcześniej napisaliśmy – z miejsca na miejsce, a nie pozbywamy się go z miejsca naszej pracy. Co zatem zrobić, aby pozbyć się kurzu przynajmniej do następnego sprzątania? Dobrym pomysłem jest sprzątanie na mokro. Najlepiej z użyciem specjalnych produktów przeznaczonych do czyszczenia mebli.